Witam serdecznie w świecie zdobienia paznokci!

sobota, 29 października 2011

Notka + inspiracje (długie skarpetki)

Cześć Kochane :)

Wczoraj po drodze zaszłam do Natury po kilka potrzebnych rzeczy. Jestem z siebie dumna, że wzięłam tylko to co potrzebowałam ;D Tak więc zakupiłam:
- Naturalny krem oliwkowy do cery suchej i normalnej z Ziaji. Mimo cery tłustej kilka rzeczy podziałało na mnie kiepsko i potrzebowałam kremiku na noc do powalczenia z przesuszoną buzią. Krem jest gęsty, tłusty i pięknie pachnie delikatną oliwką :) Koszt to 4,99 zł za 50ml
- Szafirowy pilnik do paznokci firmy Miller za 9,49 zł. Jeszcze nie wiem czy się polubimy, ale myślę, że tak bo kupiłam go głownie po to żeby móc robić manicure mojemu Mężczyźnie (moje bloczki nie bardzo się nadają do opiłowania). Tak, tak drogie Panie robię mu manicure :P Kiedyś koleżanka opowiadała, że robi swojemu lubemu, więc zaproponowałam mojemu. Na początku się oburzył, ale jak już go przekonałam to był zadowolony i jak jest zmęczony/ w złym humorze to podsuwa mi łapki żebym coś z nimi zrobiła :)
- Balsam do ust Carmex w sztyfcie. Naczytałam się wiele opinii o Carmexie (pozytywnych) więc kupiłam, żeby już nie obgryzać skórek na ustach. Nie jestem niestety zachwycona. Mam klasyczny sztyft i jego zapach jest taki sobie, jakby ziołowy. Jest miękki i porządnie rozsmarowuje się na ustach. Po aplikacji czuć mrowienie i właśnie nie jestem przekonana czy mi się to spodoba jeśli będę go używać w chłodniejsze dni. Mrowienie czuć cały czas od aplikacji aż do zjedzenia balsamu ;P Jednak będę go używać i jeśli spełni swoje nawilżające zadanie to dam Wam znać. Kosztował 9,99 zł.

Zdjęć brak, bo aparatu brak :P

Mam dzisiaj jeszcze sporo do zrobienia. Muszę spakować kosmetyki Avonu dla klientek (dzisiaj paczka mi przyszła), wymyśliłam sobie przemeblowanie i zaraz je będę uskuteczniać z tatą i chciałam jeszcze dziś odwiedzić Narzeczonego :)
 

Dodam jeszcze kilka zdjęć z zaobserwowanym przeze mnie w tym miesiącu trendem, a mianowicie długimi skarpetami. Zauważyłam we Wrocławiu sporo dziewczyn noszących krótkie spódniczki i do nich właśnie takie słodkie długie skarpetki. Wygląda to fajnie, ale wg mnie sprawdzi się tylko u wysokich i szczupłych dziewczyn.













Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony pinger.pl
Obiecuję się poprawić i dodać w końcu jakiś manicure, jak tylko coś zmaluję :) Aaa i muszę Wam powiedzieć, że zrobiłam sobie spóźniony prezent urodzinowy i zamówiłam lakiery China Glaze ^^ Ciao! :*

czwartek, 27 października 2011

Mały haul lakierowo-empikowy

Dzisiaj będzie post o moich nowych zdobyczach ^^

Na pierwszy rzut idą lakiery:


Nr 1 - Lakier Safari firmy Quiz. Kolor mogę określić jako morski, zielony z odcieniami niebieskiego. Numerek już się starł. 12ml. Jeszcze nie używany.
Nr 2 - Lakier firmy Golden Rose z serii Paris. Jego numerek to 92. Butla 11 ml. Kolor to żarówiasty róż. Jeszcze nie używany.
Nr 3 - Znów lakier Safari od Quiz. Numerka brak. Ten kolor określam jako łososiowy. Też jeszcze nie używany.
Nr 4 - Lakier firmy Lemax Colour. Wielka butla18 ml. Nie ma żadnego numerka. Kolor miodowy. Użyłam już tego lakieru. Dwie warstwy były do przyjęcia, ale nie zaszkodziłoby dać trzecią warstwę. Schnięcie w normie, gorzej z trwałością. Odpryski pojawiły się po kilku godzinach ;D Ale nie mam pewności czy miałam paznokcie całkowicie czyste - dam mu drugą szansę i wypróbuję go też do metody wodnej. Za tą ogromną butlę zapłaciłam 5 zł! :)
Nr 5 - Iii następny Safari. Numeru brak. Kolor jakby brunatny, ceglasty czy rdzawy. Miałam już okazję go wypróbować. Do pełnego krycia potrzebne dwie warstwy. schnie przyzwoicie i nadał się też do metody wodnej (wcześniejsze próby z lakierami Safari były kiepskie ale ten daje radę). Po 3 dniach lekko starte końcówki, małe odpryski. Generalnie polubiłam ten lakier za kolor ;D Wszystkie lakiery Safari kupiłam po 3 zł.
Nr 6 - Lakier Sequined Turquoise od Avon. Butla 12ml. Kolor ciemno turkusowy z malutkimi drobinkami w tym samym kolorze. No i niestety mamy tu BUBEL! Lakier kosztuje 12,90 zł w promocji ale nie jest tyle wart. Do pełnego krycia potrzebne 3 warstwy (ja dałam dwie grubsze ale i tak było delikatnie widać paznokieć). Po pierwsze lakier najzwyczajniej w świecie nie chce schnąć. Po kilku godzinach czekania aż wyschnie i tak miałam masakrę na paznokciach. Po drugie okropnie farbuje płytkę paznokcia! Bez bazy ani rusz.Ale znalazłam sposób jak można użyć tego wg mnie ślicznego lakieru. Wystarczy paznokcie pomalować najpierw jakimś ciemnym jednolitym kolorem i na niego jedną cienką warstwę naszego bubla :P Wtedy lakier ma szansę wyschnąć i wygląda fajnie (szczególnie na czarnym lakierze).
Nr 7 - ostatni zakup. Lakier Da Vinci od Vollare Cosmetics. Co ciekawe butelkę ma identyczną jak Safari ale wg naklejki ten ma 10 ml a tamte 12. Hmm? Ktoś tu oszukuje ;D Za to mamy podany numerek 105. Jest to bezbarwny lakier z dużym, niebieskim brokatem. Niestety przy malowaniu na paznokciach nie zostaje zbyt wiele brokatowych kropek, a lakier ma dosyć intensywny drażniący zapach. Kosztował 3 zł.

Tu zdjęcie troszkę lepiej pokazujące kolorki:


Nie wiem co mnie dziś podkusiło ale weszłam do Empiku i przepadłam ;D Rozglądałam się za książką, która mi się rozleciała w drobny mak, niestety nie było jej. Za to znalazłam promocję na filmy... Ostatnio do moich wielu manii zbieractwa dołączyły właśnie filmy. Promocja mówiła, że jeśli kupię dwa wybrane filmy (z pewnej ich puli) to każdy z nich będzie kosztował 19,99 zł. Jak tu się nie skusić? xD Wybrałam cztery:


Pierwszy w moich rękach znalazł się 'RED'. Byłam na nim w kinie i uważam, że jest świetny! Jest to komedia sensacyjna z Brucem Willisem, Morganem Freemanem i Johnem Malkovichem. Tego ostatniego uwielbiam <3
Następnie przygarnęłam 'Sherlocka Holmesa'. Kolejny film akcji z dawką humoru :) W rolach głównych Robert Downey Jr. i Jude Law (tego też kocham ;P).
Zaczęły mnie niebezpiecznie kusić bajki ('Potwory i spółka' - po prostu genialna bajka :)) więc zadzwoniłam do Narzeczonego czy chce jakiś film wybrać. Niestety zażyczył sobie 'Ostatniego samuraja' z Tomem Cruisem i nie mogłam już się wymigać.
Jako ostatni moją uwagę przykuł 'Sztandar chwały' Clinta Eastwooda. Jest to film wojenny o bitwie o Iwo Jimę z II Wojny Światowej. Tego filmu jestem najbardziej ciekawa, gdyż go jeszcze nie widziałam.

Promocja na filmy trwa do 8 listopada więc jeśli jesteście zainteresowane to zajrzyjcie do Empiku. Każdy film ma drugą płytę z dodatkami do filmu, co jest wg mnie świetną sprawą.

Wstąpiłam wczoraj do Ukochanego do pracy i porwałam Go na 'Bitwę Warszawską 1920' do Heliosa. Wcześniej czytałam krytyczne opinie na temat tego filmu ale cieszę się, że się nimi nie zasugerowałam. Film jest wciągający i przejmujący. Trochę się zawiodłam przy końcu (nie pokazano dokładnie w jaki sposób pokonaliśmy Sowietów), ale wrażenia ogólnie są pozytywne i film w przyszłości trafi do mojej kolekcji :)


Polecam!

poniedziałek, 24 października 2011

Inspiracje part 2 i moja wygrana :)

Dzisiaj tak na szybciutko garstka inspiracji. Mam zamiar Wam pokazać niedługo moje ostatnie zakupy ubraniowe i lakierowe ale na zrobienie zdjęć potrzeba mi trochę czasu i światła :( Czekam też aż liczba obserwatorów przekroczy 100 osób, żeby móc zrobić rozdanie z kosmetykami z ostatniej ankiety ;) Póki co główne komentuję wpisy innych blogowiczek ale postaram się bardzo żeby częściej tutaj pisać :)

Te rajstopy dodają wdzięku całej stylizacji, wszystko na 100% dopracowane :)

Marzy mi się teraz łapanie promieni UV, oderwanie się od wszystkiego...

Jeansowe koszule wg mnie nigdy nie wychodzą z mody! Klasyk ;]

Forever Young! A włosy już mam nawet trochę dłuższe niż na zdjęciu - zwykły kucyk a wygląda nieziemsko ^^

Poluję na taką torbę, musi być spora i nie za droga - wiecie gdzie mogę dorwać coś takiego?

Genialna bluzka, fajnie musi podkreślać kształty!

Wciąż mnie kręci młodzieżowy, wyluzowany styl, nie trzeba wiele by wyglądać fashion ;)

Pazurki na bogato, w sam raz na jesień. Dla mnie super.

Sama czasem skręcam ze sobą dwa szaliki dla takiego efektu, mam teraz dwa jednakowe w modnych kolorkach (miodowy, ceglasty). Znów super torba ;)

Ja chcę tam być!

Motyw Burberry... :)) Tego nie trzeba tłumaczyć ^^

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze str pinger.pl
Poopisywałam zdjęcia, nie wiem czy Wam się to spodoba, ale wpadłam na ten pomysł jak jedna z Was w poprzednich inspiracjach napisała, że nie potrafi nic z tego wyciągnąć ;) Co Wy na to?


A na koniec pokażę Wam co do mnie przyszło :*
Wygrałam Szminkę Essence 50's Girls Reloaded na rozdaniu u Kreski do której Was serdecznie zapraszam (dziękować!). Za zwłokę oprócz szminki dostałam też kilka próbek - wszystkie się przydadzą (dobrze trafione :P). Teraz mam większą motywację, żeby brać udział w innych rozdaniach ^^





Szminka to typowa mocna czerwień, tylko na wyjątkowe okazje i wielkie wyjścia. Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam czerwień na ustach! Szkoda tylko, że bez wzajemności, ale kto by się przejmował? ;D

Ciao ;*

sobota, 15 października 2011

Manicure na zielono :)

Nareszcie sobota! Nawet nie wecie jaka jestem zmęczona i ile projektów do zrobienia na mnie czeka :/ Mam nadzieję, że się niedługo ogarnę i częściej będę do Was z jakimiś postami przychodzić, ale ostatnio nie mam nawet czasu na porządny manicure ;P No ale koniec narzekania.

Mam dzisiaj dla Was manicure krok po kroku, na podobnych zasadach jak ostatnio. Na paznokciach od poniedziałku mam zielony lakier Virtuala Sweet Kiwi. Dałam tylko jedną warstwę. Prześwity delikatne są bo się nie za bardzo postarałam :( Jak widać do czwartku wieczorem miałam już porządnie starte końcówki i delikatne odpryski. 



No to żeby nie malować paznokci od nowa i urozmaicić nudny mani zabieramy się do roboty :P Wycinamy z taśmy grubsze paski i przyklejamy je do paznokci jakbyśmy chciały zrobić frencz. U mnie taśma izolacyjna, której ciągle do wszystkiego używam ;] Przykleiłam taśmę na tyle wysoko, żeby wszystkie prześwity i odpryski były 'na wierzchu'.




Delikatnie nasączamy wacik, watę czy czym tam zmywacie paznokcie (ja używam waty!) i zmywamy nasze starte końcówki :) Jeszcze raz powtarzam, że dajemy mało zmywacza gdyż ponieważ nie chcemy, żeby zmywacz dostał się pod taśmę i rozmył resztę lakieru. Teraz widzicie jak okropnie wyglądają moje gołe paznokcie, także polecam zawsze dawać lakier bazowy pod manicure żeby nie mieć takich przebarwień ;P



Następnie bierzemy lakier w innym kolorze (u mnie arbuzowy z Virtuala) i malujemy nasze końcówki. Możecie albo dać jedną warstwę kryjącego lakieru, albo dwie mniej kryjącego. Ja zdecydowanie wolę gęstsze jednowarstwowce, bo malowanie zajmuje mniej czasu.


Trzeba chwilkę odczekać aż lakier podeschnie i bardzo delikatnie ściągamy taśmę z paznokci. Jak widać na zdjęciu poniżej u mnie na małym paznokciu coś nie do końca poszło dobrze, więc wzięłam cienki pędzelek i zielonym lakierem zakryłam wszystkie niedociągnięcia.


Żeby nie było nudno to na linii łączącej kolory zmalowałam fioletową kreskę lakierem Vollare. Na koniec utwardzacz, wyczyszczenie palców z lakieru, psiknięcie przyspieszaczem wysychania i gotowe :)



Mi się podoba i mani i zestawienie kolorystyczne, za to nie przypadło do gustu narzeczonemu :P Jeszcze na koniec zdjęcie użytych lakierów (dokładne nazwy dopiszę jutro, bo nie mam ich teraz).


Co myślicie o tym mani?

sobota, 8 października 2011

Ankieta :)

Hej dziewczyny! Przychodzę dzisiaj do Was z ankietą dotyczącą kosmetyków, które chciałybyście dostać w następnym rozdaniu. Mam pewną pulę kosmetyków do rozlosowania i jestem ciekawa co zainteresowałoby Was najbardziej :) Pod spodem będą zdjęcia tych kosmetyków, a w panelu bocznym sama ankieta. Będzie ona ważna do poniedziałku, można wybrać kilka kosmetyków. Bardzo zależy mi na Waszych głosach więc do dzieła!

No to przechodzimy do zdjęć. Pogoda jest tak okropna, że zdjęcia, które cykałam szybko rano wyszły jak wyszły ;(

Błyszczyki Collection 2000 Lock No Hold, od lewej: nr 3 Rock Steady, nr 1 Body Pop, nr 2 Beat Box.
Błyszczyki Maybelline Color Sensational Cream Gloss, od lewej: nr 122 Lovely Pearl, nr 415 Coral Blush, nr 360 Stellar Berry.
Błyszczyki Max Factor Max Effect Gloss Cube, od lewej: nr 02 Peach Rose, nr 08 Vibrant Raspberry.
Wyciskane błyszczyki Maybelline Color Sensational Luscious Lipgloss, od lewej: nr 410 Peach Sorbet, nr 160 Treat Me Sweet.
Szminki w pisaku Max Factor Lipfinity Lasting Lip Tint, od lewej: nr 4, nr 3.
Pomadka Revlon Color Burst Lipstick nr 095 Crimson, cień do powiek Revlon Luxurious Color nr 045 Black Galaxy.
Cienie w kredce Max Factor Smoky Eye Effect, od lewej: Onyx Smoke, Silver Storm.
Cienie Loreal Color Infaillible: nr 05 Purple Obsession, nr 06 All Night Blue, nr 09 Permanent Kaki, nr 15 Flashback Silver.

Żelkowe eyelinery Collection 2000 Glam Crystals, od lewej: nr 1 Glitz, nr 3 Funk, nr 7 Rock Chick.
Wodoodporny eyeliner Collection 2000 Black, lakier do paznokci Max Factor Nailfinity nr 704 Disco Pink.


Będzie mi bardzo miło jeśli każda osoba, która tu zaglądnie odda głos (lub kilka) :)

A teraz znikam na weekend w góry ;D Ciao!