Dziś o 23:59 kończy się moje rozdanie :)
Mam dla Was troszkę pustych opakowań po zużytych przeze mnie kosmetykach ;) Byłoby więcej ale mama mi wyrzuciła kilka ;D
Przepraszam za to zdjęcie, było robione na szybko, a opakowania wyrzuciłam więc będę pisać z głowy ;P
Zacznę od pierwszego (dolnego rzędu):
1. Avon diamentowa konturówka do oczu , kolor Black Ice. Kolor kredki to czerń ze srebrnymi drobinkami, ale bardzo delikatnymi. Używałam jej do codziennego makijażu oka. Łatwo się nią maluje, trwałość jest całkiem w porządku. Ze zmyciem też problemów większych nie było :) Następna sztuka czeka już w szufladzie!
2. Maybelline, podkład w musie Dream Matte Mousse nr 021. Mam co do niego mieszane uczucia... Najpierw ciężko było mi się do niego przyzwyczaić, a później odzwyczaić jak się skończył ;P Forma musu jest bardzo przyjemna, pędzlem do podkładu rozprowadza się całkiem dobrze. Z trwałością jest już gorzej bo tak jakby zbiera się na twarzy po jakimś czasie. Mam już następne opakowanie i na twarzy mieszam go z podkładem matującym z Avon i to połączenie dopiero mnie zadowala :) Ale Wam go jakoś specjalnie nie polecam, myślę że można znaleźć coś ciekawszego w tej samej cenie.
3. Avon woda perfumowana Live Without Regrets by Reese Witherspoon. Ładny delikatny zapach z kategorii kwiatowo-owocowej. Zdecydowanie dobrze się w nim czułam. Używałam go przez całą jesień i być może na wiosnę sprawię sobie kolejną buteleczkę. Ja na sobie zapachu nie czułam zbyt długo, ale zdarzyło mi się usłyszeć, że ładnie pachnę więc trwałość tej wody określę jako średnią :)
4. Avon Spray przyspieszający wysychanie lakieru. Opisywany TU. Lubię!
5. Avon złuszczający peeling do stóp. Mój KWC! Nakłada się go na stópki, czeka 2 minuty i wtedy dopiero rozciera. Ma bardzo przyjemny miętowy zapach, po użyciu stopy są takie 'świeże' no i oczywiście porządnie wypeelingowane :) Często używam go wyłącznie dla przyjemności ;D
6. Avon serum na zniszczone końcówki włosów. Kolejny hit :) Serum wcieram w mokre końcówki włosów, wtedy rozczesują się dużo lepiej. Na początku nie wierzyłam, że coś zdziała ale po jakichś 2-3 tygodniach używania (codziennie myję głowę) obejrzałam moje końce włosów i wyglądały bardzo zdrowo! W ogóle nie były rozdwojone.
7. Be Beauty micelarny żel do mycia i demakijażu. Bardzo osławiony na blogach, więc nie mogłam nie kupić. Niestety zawiodłam się na nim, ponieważ ze zmywaniem oczu rady sobie nie dał. Znalazłam jednak na niego sposób :) (patrz pkt 9)
8. Avon żel pod prysznic o zapachu arbuza. Żel jak żel, nic szczególnego oprócz zapachu w nim nie dostrzegłam. Zapach niestety zmywa się wraz z wodą... Wydaje mi się, że lekko wysuszał skórę, ale za to był wydajny i porządnie się pienił.
9. Avon mleczko do twarzy 3 w 1. Mleczka używałam do demakijażu. Dobrze spisywało się jako końcowa faza zmywania makijażu. Wpadłam na pomysł żeby najpierw myć buzię micelem z Biedronki (pkt 7), a później mleczkiem z Avonu i to był strzał w 10 :) Szczególnie, że nie lubię używać wacików do zmywania oczu, a tak można wszystko zmyć pod bieżącą wodą.
10. Avon zmywacz do paznokci. Duża butla z fajną wg mnie zakrętką ;P Lubię i zużywam butlę za butlą. Paznokcie zdecydowanie są w dobrym stanie, gdy używam go.
11. Dax antytrądzkowy tonik matujący. Opinia TU. Udany zakup ;)7. Be Beauty micelarny żel do mycia i demakijażu. Bardzo osławiony na blogach, więc nie mogłam nie kupić. Niestety zawiodłam się na nim, ponieważ ze zmywaniem oczu rady sobie nie dał. Znalazłam jednak na niego sposób :) (patrz pkt 9)
8. Avon żel pod prysznic o zapachu arbuza. Żel jak żel, nic szczególnego oprócz zapachu w nim nie dostrzegłam. Zapach niestety zmywa się wraz z wodą... Wydaje mi się, że lekko wysuszał skórę, ale za to był wydajny i porządnie się pienił.
9. Avon mleczko do twarzy 3 w 1. Mleczka używałam do demakijażu. Dobrze spisywało się jako końcowa faza zmywania makijażu. Wpadłam na pomysł żeby najpierw myć buzię micelem z Biedronki (pkt 7), a później mleczkiem z Avonu i to był strzał w 10 :) Szczególnie, że nie lubię używać wacików do zmywania oczu, a tak można wszystko zmyć pod bieżącą wodą.
10. Avon zmywacz do paznokci. Duża butla z fajną wg mnie zakrętką ;P Lubię i zużywam butlę za butlą. Paznokcie zdecydowanie są w dobrym stanie, gdy używam go.
Uff, to by było na tyle dziś. Wiem, wiem prawie same produkty Avonu, ale tak to już jest jak się jest. Jako konsultantka nie jestem hipokrytką i używam kosmetyków, które sprzedaję :)
Miłego wieczoru!
chyba bardzo lubisz Avon :D
OdpowiedzUsuńWow :) Dużo tego! :D Micel z biedronki mi się jeszcze nie wykończył ;p
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
sporo, dawno nie zamawialam ale kiedyś ten preparat na końcówki mi służył :)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam ten tonik z dax, całkiem fajny ale mało wydajny :( a żel micelarny z biedry u mnie doskonale sobie radzi z makijażem, oczywiscie nie pozostawia buzi idelanie czystej (obowiązkowo tonik), ale u mnie sie sprawdza ;) a kredkę kiedyś mialam z avonu to masakra..
OdpowiedzUsuńduże zużycia :) peeling do stóp z Avonu miałam i bardo dobre wrażenia po nim zachowałam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam to mleczko 3 in 1 z Avonu. To już moje drugie opakowanie. Jestem z niego zadowolona, ale do demakijażu oczu go nie stosuję, bo mnie piecze. Buziaki!!
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam do odpowiedzi na TAG o kosmetycznych postanowieniach na nowy rok :)
OdpowiedzUsuńhttp://duzaatakamala.blogspot.com/2011/12/tag-5-noworocznych-postanowien_17.html
ładne zużycia :) moje współlokatorki również często dbają o moją przestrzeń życiową i wyrzucają puste opakowania.
OdpowiedzUsuńdużo Avonu:) a to nie dobrze dla mnie że to widzę bo skłaniasz mnie do nowych zamówień hehe;) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńużywam micela z biedronki, jedno opakowanie po drugim... :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy ze wszystkich wymienionych tu produktów jest przyspieszać wysychania lakieru :D
OdpowiedzUsuńz BeBeauty polecam niebieski żel :)
OdpowiedzUsuń