Na wielu blogach czytałam recenzje lakierów Safari. Myślałam, że w moim mieście ich nie znajdę, ale się myliłam :) Wyhaczyłam je w Chińskim Markecie! Nie mieli zbyt wielu kolorów do wyboru, ale wybrałam trzy: biały, jasnoszary i oczojebny pomarańcz :D |
Koszt jednego lakieru to 4zł. W asortymencie chińskiego są też lakiery pękające w wielu kolorach! Mam jeden, ciemnoróżowy, całkiem fajnie pęka, ale o nim innym razem ;) Oprócz tego w Naturze kupiłam zmywacz w pisaku z Sensique za 4,99zł. |
Ma on trzy dodatkowe końcówki do wymiany, podoba mi się, że są one dołączone do pisaka i się nie zapodzieją. Zapach zmywacza jest słodki, na początku mi się to podobało - później zemdliło :P |
A teraz kolejny manicure na wodzie :D Chciałam wykorzystać nowe lakiery i zrobić coś jasnego. Użyłam białego Safari (lakiery nie mają numerków ani nazw), szarego Safari, wrzosowego Luxe Lavender Avon, błękitnego Vintage Blue Avon oraz oczojebnego zielonego nr 263 Wibo. Nowego pomarańczu nie żyłam - dziś idę na urodziny do babci i pewnie by się jej nie spodobało. Jeśli chcecie mogę dodać notkę ze strojem jaki ubieram (do babci pełna elegancja musi być ;D) |
Pomalowałam paznokcie jedną warstwą białego lakieru - do mojego mani wystarczyła jedna warstwa, do pełnego krycia potrzebne byłyby dwie. |
Z końcowych efektów jestem w miarę zadowolona, niedociągnięcia spowodowane tym, że jednocześnie robiłam pazurki i oglądałam film ;) |
WOW! That water marble is stunning!
OdpowiedzUsuńThank U! :D :*
OdpowiedzUsuńŚwietna technika! Pazurki wyglądają ślicznie :)))
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam tej metody, ale nic mi nie wyszło :((
ojej :) jak ślicznie połączyłaś kolorki :))
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba!:))
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje rozdanie. Nagordą jest dowolny kosmetyk ze sklepu Crafterie :))
Idalia - trzeba spróbować więcej razy, ja też się wciąż uczę, na początku było tragicznie :P
OdpowiedzUsuńMoodHomme - dziękuję, zaraz zaglądnę do Ciebie ;)
Wrocławianka? Bo ja też kupuję Safari w Chince ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne pazurki :D Pozdrawiam :)
Nie, ale byłaś blisko :) Mieszkam w Brzegu Opolskim, ale we Wrocławiu studiuję. Zatrzęsienie chińskich marketów teraz, więc w każdym większym mieście chyba są :P
OdpowiedzUsuńBosko wyglądają... kolorki dobrałaś super;)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne paznokciee! ;d
OdpowiedzUsuńBardzo ładne.
OdpowiedzUsuń